Frombork, przystań nad Zalewem Wiślanym

Frombork widok z wieży Radziejowskiego

Myślałem, że nasza wycieczka do Fromborka kończy się na wzgórzu katedralnym. Więc po przekroczeniu bramy sądziłem, że zmierzamy na parking. Gdy nie wypowiem czegoś głośno, często trudno domyślić się co tkwi w głowach innych. Mnie nie dawał spokoju ogromny budynek z czerwonej cegły ze spadzistym nadpalonym dachem widoczny z wieży Radziejowskiego. W innych myślach pojawił się pomysł na spacer nad brzeg Zalewu Wiślanego.

Wzgórze katedralne i wieża Radziejowskiego, Frombork

Wzgórze katedralne bazylika, Frombork

Wyjeżdżamy z Kopalino przed południem. Przejazd do Elbląga przebiega płynnie, bez większym zatorów. Meldujemy się w hotelu Młyn i po wypakowaniu bagaży ruszamy na wycieczkę. Miasto Elbląg poczeka do wieczora, my ruszamy do Fromborka.

Smażalnia Złota Rybka, Lubiatowo

Smażalnia Złota Rybka, Lubiatowo

Od Morskiego Domku w Kopalino dochodzimy do ulicy Morskiej i zamiast w lewo w kierunku plaży w Lubiatowie ruszamy w prawo. Przyglądamy się okolicy, kolejnym domkom letniskowym. Na każdej krzyżówce skręcamy w lewo. Tak dochodzimy do wsi Lubiatowo, przy sklepie spożywczym mieści się smażalnia Złota Rybka. Postanawiamy zjeść tam obiad.

Bar Wilga, plaża w Lubiatowie, Choczewo

Bar Wilga, plaża w Lubiatowie, Choczewo

Na plaży w Lubiatowie można bez końca siedzieć i patrzeć się na morze Bałtyckie. Szczególnie w poza sezonem gdy pustki, ludzi niewielu. Tego stanu na pewno nie da się utrzymać do końca w lecie, gdy do domków w kopalinie i okolicy zjadą urlopowicze. Spędzając godzinami czas na plaży siłą rzeczy zrobimy się głodni.

Przy plaży w Lubiatowie można skorzystać z barów mieszczących się tuż przy parkingu. Czekając na zachód słońca, nieco zgłodniali postanowiliśmy sprawdzić co można by zjeść tak na szybko. Wybór padło na bar Wilga.

Cukiernia Zielona Weranda, Jastrzębia Góra

Cukiernia Zielona Weranda, Jastrzębia Góra

15 maja 2021 r. gastronomia może przyjmować klientów na zewnątrz, tak zwanych ogródkach lokalowych. Jesteśmy w Jastrzębiej Górze, deszcz nieco się wzmaga, więc aby usiąść i wypić choćby kawę może być trudno. A jednak na wysokości, nie tylko zadania, staje cukiernia Zielona Weranda. Wchodzimy do środka, zamawiamy i kierujemy się w kierunku schodów.

Książka Na oceanie nie ma ciszy.

Biografia Aleksandra Doby, który przepłynął kajakiem Atlantyk.

Książka Na oceanie nie ma ciszy. Biografia Aleksandra Dody, który przepłynął kajakiem Atlantyk, autor Dominik Szczepański
Jerzy Kukuczka, Wanda Rutkiewicz, Krzysztof Wielicki, Piotr Morawski, Adam Bielecki i zastępy himalaistów od młodych lat budziły we mnie podziw i szacunek. Silni, wytrwali ludzie, stawiający sobie ambitne cele.

O wyczynach Aleksandra Doby dowiedziałem się z mediów. Przepłynąć kajakiem Atlantyk?! Szok, niedowierzanie, ale też podziw. Co jakiś czas Pan z długą, białą brodą pojawiał się na ekranie. Zawsze uśmiechnięty, żartobliwy, tryskający pozytywną energią.