Węgry: Győr

Győr miasto na Węgry, ratusz, rynek, fontanna, plac centralny
Ryne w Győr z ratuszem i fontanną, zdjęcie: źródło własne

Jednym z małych plusów przemawiających za pobytem na kempingu w Lipot była bliska odległość od miasta Győr.

Miejscowość ta przede wszystkim duży sentyment. Postój w trakcie pierwszej podróży nad Balaton. Powrót po czasie i zachwyt nad starą częścią.

Z Lipot możecie dojechać samochodem, podróż zajmie Wam nie więcej niż godzinę. Lub rowerem, obie miejscowości połączone są ze sobą ścieżką rowerową.


Pomnik wioślarza, Győr, Węgry, aleja spacerowa
Pomnik wioślaża, Győr, Węgry,
zdjęcie: źródło własne

W okolicy starej części Gyor nie powinno być problemu z parkowaniem. Opłaty obowiązują w dni robocze. Warto przygotować kilka monet.

Zatrzymujemy się nie daleko hotelu Klastrom wzdłuż nurtu rzeki Mosoni-Duna. W trakcie poprzednich wizyt w Gyor właśnie tutaj nocowaliśmy, sentymentalne miejsce z własną historią , którą da się odczuć w klimatycznym wystroju.

Győr, hotel Klastrom, Węgry
Győr, hotel Klastrom, Węgry,
zdjęcie: źródło własne
W budynkach hotelu mieścił się dawniej klasztor, ze zdjęć pamiątkowych wynika, że gościł tam sam Jan Paweł II w trakcie swojej wizyty na Węgrzech. Bez obaw, dziś panuje tam spokojna, normalna atmosfera, a na ogródkowym dziedzińcu napijecie się czegoś orzeźwiającego. Warto mieć na uwadze to miejsce gdy zdecydujecie się na przyjazd. Jego zaletą jest bliskość rynku, do którego zmierzamy.

Uliczki prowadzące na rynek z każdą wizytą w Győr wyglądają bardziej uroczo. Okolica jest zadbana, odświeżona, mieszkańcy i władze muszą zdawać sobie sprawę ze swojego potencjału. Miasto przyciąga, nie dziwi więc obecność wielu obco krajowców.

Győr, langos, jedzenie na ulicy, Węgry
Győr, langosze, Węgry
zdjęcie: źródło własne
Po drodze mijamy miejsce, w którym w trakcie pierwszej wizyty jedliśmy pierwsze langosze na Węgrzech. Wspominamy ten zakup z uśmiechem, dopisało nam wtedy szczęście, udało się nam zdobyć wówczas ostatniego langosza sprzedanego tego dnia. Po nas pani zamknęła okienko i reszte chętnych musiała obejść się smakiem. Teraz nawet my nie mieliśmy szans na jego zakup, punkt niestety nieczynny.

Docieramy na rynek gdzie wita nas radosnymi podskokami wody fontanna. Jest tutaj od pierwszego naszego przyjazdu. Bez wyszukanej formy, strumienie wody wydobywają się z pomiędzy kamienistych płyt stanowiących podłoże rynku. Jest niczym tańczący balet, urzekający dorosłych i kuszący najmłodszych, zwabione często przemoknięte są do suchej nitki, szczęśliwe.

Győr, Benedyktyński kościół św. Ignacego Loyoli
Győr, Benedyktyński kościół św. Ignacego Loyoli
zdjęcie: źródło własne
Rozglądamy się przez chwilę stojąc niemal w centrum rynkowego placu. Ratusz, kościół, restauracje w stylu włoskim, drobne sklepiki, wszystko sprawia wrażenie jeszcze bardziej urzekającego niż ostatnim razem.

Równolegle do fontanny, na przeciw ratusza znajduje się ciąg parasoli pod którymi przy stolikach siedzą goście zajadając włoskie dania, popijając wyborną kawę, osładzają sobie życie pysznymi lodowymi deserami. My też siadamy w restauracji Pálffy Itália.

Győr, rynek, stare miasto, restauracje
Győr, rynek, stare miasto, restauracje
zdjęcie: źródło własne

Posileni, wolnym krokiem przemierzamy kolejne uliczki. Wspominamy spacer w okolicach wieży widokowej Püspökvár-Toronykilátó, z której zainteresowani mogą podziwiać efektowną panoramę całego miasta.

Warto przejść się alejkami wzdłuż rzeki Mosoni-Duna. Po drugiej jej stronie, idąc mostem Rába Kettős híd, mieszczą się tutejsze baseny termalne i kąpielisko miejskie.

Győr, rzeka, deptak
Győr, rzeka Mosoni-Duna, zdjęcie: źródło własne

Győr to nie tylko urocze stare miasto. Do duże obszary przemysłowe gdzie swoje hale produkcyjne mają światowe koncerny. Produkuje się to między innym niemieckie samochody marki audi, a reklamy zapraszają do ich muzeum.

Mieszkając na przykład na kempingu w Lipot lub w Papa to dobre miejsce na zaopatrzenie się w większe zapasy żywności. Jeżeli potrzebujemy coś z akcesoriów kempingowych znajdziemy tu dobrze wyposażony decathlon.

Győr, rynek, stare miasto, deptak
Győr, deptak na starym mieście
Leżący na północnym wschodzie Węgier Eger ma swój odpowiednik po drugiej stronie kraju w postaci Gyor. Warto oznaczyć go na mapie na pierwszy lub ostatni postój w kraju. Nie ma też przeciw wskazań by zostać dłużej.

Polubiliśmy Gyor i z przyjemnością wracamy do niego co jakiś czas.

Győr, rynek, stare miasto, fontanna
Győr, rynek, stare miasto, fontanna, zdjęcie: źródło własne
___
Pobyt w mieście Győr, Węgry, lipiec 2019